Jesteś początkującym lub aspirującym programistą? Chcesz szybko zacząć zarabiać konkretne pieniądze? A może siedzisz w IT od lat i nadal nie jesteś zadowolony ze swojego stanu konta?
Oto 10 przykazań „bogatego” programisty, które zmienią Twoje myślenie o pracy i pieniądzach w IT!
1. Polacy nie gęsi, ale ogarnij angielski
Nie wyobrażam sobie pracy z kodem bez minimalnej znajomości języka angielskiego. Z reguły większość programistów sprawnie korzysta z dokumentacji technicznej i Stack Overflow.
Nie wszyscy jednak potrafią płynnie rozmawiać po angielsku i pracować w międzynarodowym środowisku. Jeszcze kilka lat temu firmy wolały zatrudnić kandydata po filologii angielskiej i nauczyć go programować niż uczyć programistę mówić po angielsku 😮
W czasach globalizacji, ton anglojęzycznych materiałów, kursów online i projektów, angielski na przyzwoitym poziomie to podstawa!
Zdecydowanie więcej zarobisz pracując dla klientów z Zachodu – bezpośrednio lub pośrednio przez Software House i inne firmy działające w modelu body leasing. Bez znajomości języka angielskiego ograniczasz się do polskiego podwórka i projektów, gdzie klientami końcowymi są Polacy.
Jak szybko opanować angielski?
Practice makes perfect! Sam zostałem wrzucony na głęboką wodę, gdy pracowałem dla Software House. Musiałem szybko zacząć rozmawiać z klientami z zagranicy. W szkole uczyłem się tylko niemieckiego – nie mam matury z angielskiego… więc startowałem od zera.
Jak to zrobiłem? Kilka godzin rozmów w tygodniu z 3 różnymi lektorami przez kilkanaście miesięcy. Do tego wpisywanie napotkanych słówek do systemu eTutor i codziennie wykonywane powtórki – łącznie wykonałem setki tysięcy powtórek.
Dodatkowo czytanie książek w języku angielskim, słuchanie audiobooków, podcastów, oglądanie anglojęzycznych konferencji i kursów online, aby wyłapywać branżowe słownictwo.
PROTIP 1: nie liczy się, ile znasz słówek tylko, jak je wymawiasz. Nie ma znaczenia, ile znasz konstrukcji językowych tylko, jak korzystasz z tych, które znasz.
Wszystko, co da się powiedzieć, da się powiedzieć prosto, a czego nie da się powiedzieć, o tym należy milczeć.
Ludwig Wittgenstein
Co z tego, że używasz wysublimowanego słownictwa, mówisz szybko i nie popełniasz błędów, skoro klient Cię nie rozumie? Masz się dogadać, a nie recytować wiersze – liczy się efekt!
PROTIP 2: ucz się American English. Amerykańska wymowa jest łatwiejsza, dużo bardziej naturalna dla Polaków i zdecydowanie bardziej zrozumiała dla obcokrajowców.
Klienci, którzy nie są native speakerami, zazwyczaj używają amerykańskiej odmiany języka angielskiego. Wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, gdy klient nie rozumiał mojego kolegi z zespołu, który starał się mówić ze świetnym brytyjskim akcentem. Simplicity is king!
Na koniec polecam kanał YoutTube prowadzony przez Arlenę Witt. W każdym odcinku znajdziesz porcję praktycznych wskazówek, jak poprawnie wymawiać i używać określonych słów i zwrotów w języku angielskim. Wszystko okraszone fragmentami dialogów z popularnych filmów i seriali.
2. Zmieniaj firmy jak rękawiczki
Hm może nie tak szybko, ale w praktyce wystarczą 1-2 lata w jednej firmie. W tym czasie zdążysz poznać wszystkie procesy, technologie i nawiązać nowe, branżowe znajomości.
Kolejna firma to kolejny bagaż doświadczeń i możliwość zwiększenia zarobków. Na pewnym etapie jedyną opcją na podwyżkę jest zmiana pracodawcy. Im częściej zmieniasz pracę, tym szybciej zaczniesz lepiej zarabiać.
Jeśli pracujesz w tej samej firmie za te same pieniądze więcej niż 5 lat, to coś jest nie tak. Pokolenie Twoich dziadków i rodziców pracowało przez 40 lat w jednym miejscu pracy, ale to były inne czasy i inna mentalność. Otrząśnij się!
Traktuj pracę dla kogoś jako chwilowy przystanek. Ucz się specyfiki branży. Poznaj wszystkie procesy i dowiedz się, jak działa firma od środka. W przyszłości wykorzystasz tę wiedzę do budowy własnych firm i produktów 😉
3. Bądź programistą w skórze konsultanta
Czym różni się praca konsultanta ds. oprogramowania (Software Consultant) od pracy programisty (Software Developer)? Często niczym… A jeśli występują różnice, to na korzyść pierwszego.
Konsultant najczęściej nie pracuje na umowie o pracę i czasami więcej doradza niż programuje – ma więcej spotkań i code review. O formie współpracy przeczytasz więcej w szóstym przykazaniu.
Największe różnice zauważysz w portfelu. Konsultanci zwykle zarabiają więcej. Pozycjonuj się jako konsultant i szukaj firm, które zatrudniają lub pośredniczą w zatrudnieniu konsultantów.
4. Nie bój się zarządzać
Najcenniejszy programista to ten, który ciągnie cały zespół do przodu i czuje odpowiedzialność za projekt. Wysuń się na prowadzenie, nawet jeśli dopiero zaczynasz.
Pokaż swojemu pracodawcy lub klientowi, że jesteś liderem. Złap szerszą perspektywę – zastanów się, co jest ważne dla Twojego szefa i pomóż mu to osiągnąć. Programista, który bezrefleksyjnie odhacza kolejne zadania i nie dba o powodzenie projektu, nigdy nie będzie zarabiał więcej od team leadera.
Ucz się zarządzać i wykorzystywać pracę innych osób. Popełniaj błędy i wyciągaj wnioski. Gdy już zjesz wszystkie zęby na cudzych projektów i przyjdzie czas na zarządzanie własną firmą – będziesz gotowy!
Jak być dobrym przywódcą? Na początek polecam Ci książkę Extreme Ownership: How U.S. Navy SEALs Lead and Win.
5. Nie wierz w mit specjalizacji
Od najmłodszych lat wmawiają nam, że „jak ktoś jest od wszystkiego, to jest do niczego”. Jeśli chcesz zostać wybitnym specjalistą i pracować na etacie do końca życia, to tak – to prawda. Lepiej skupić się jak laser na wąskim obszarze i go zgłębiać.
Bogaty programista ma ogólną wiedzę z zakresu wytwarzania oprogramowania. Zna różne technologie i frameworki. Trochę baz danych, backendu, frontendu i szczyptę aplikacji mobilnych.
Firmy coraz częściej poszukują tzw. full-stacków, którzy potrafią zbudować od zera cały produkt (zaplecze oraz część wizualną). Dysponując taką wiedzą możesz tworzyć własne produkty po godzinach – jesteś samowystarczalny jakkolwiek to zabrzmi 😀
Ogólna wiedza jest niezbędna, aby być dobrym konsultantem, architektem, CTO lub liderem. Ucz się delegować zadania i wykorzystywać pracę specjalistów, których masz wokół siebie.
6. Zapomnij o umowie o pracę
Jestem zagorzałym przeciwnikiem umów o pracę i Państwa wchodzącego z butami w relację między pracownikiem a pracodawcą. Nie zatrudniam na UoP i sam nigdy nie wybiorę takiej formy współpracy z klientem.
Jeśli jesteś początkującym adeptem sztuki programistycznej, to zapewne zaczniesz od UoP w pierwszej firmie. Szybko zdobądź doświadczenie i załóż przynajmniej jednoosobową działalność gospodarczą (JDG).
Bogaty programista wie, że prawdziwe pieniądze zarobi pracując na kontraktach. Sam zarządza swoimi finansami i zabezpiecza swoją przyszłość – nie liczy na Państwo. Myśli długoterminowo, więc buduje własny biznes i współpracuje z wieloma podmiotami.
7. Płać mniejsze podatki
Gdy pracujesz na JDG i na Twoje konto wpływają większe kwoty, zaczynasz uświadamiać sobie, jak dużo płacisz podatków… Rozwiązanie?
Pierwszy pomysł początkującego przedsiębiorcy – wygeneruję więcej kosztów! Większe koszty, to mniejsze podatki. To prawda, ale jeśli wydajesz wszystko, co zarabiasz tylko po to, aby nie zapłacić podatku, to nie stajesz się bogatszy tylko bezsensu wydajesz pieniądze!
W końcu celem optymalizacji podatkowej nie jest obniżenie podatku, tylko zwiększenie kwoty, która zostaje w Twoim portfelu. Logiczne prawda? 🙂
W każdej mądrzejszej książce o finansach przeczytasz, że to biedni i klasa średnia płacą największe podatki. Dlaczego? Politycy na całym świecie zostawiają luki prawne dla korporacji i elit, które za nimi stoją. Dzięki nim bogaci mogą legalnie nie płacić lub płacić znacznie mniejsze podatki.
Ponad 50% światowego bogactwa należy do 1% populacji, dlatego w kwestiach finansowych nigdy nie kieruj się większością. Jeśli Twoi koledzy z pracy prowadzą JDG, to Ty załóż spółkę z o.o. i korzystaj z przywilejów zarezerwowanych dla korporacji. Jak? Sprawdź mój miniprodukt Programista z ograniczoną odpowiedzialnością.
Wystarczy dobra księgowa lub doradca podatkowy, aby w skali miesiąca legalnie oszczędzać tysiące złotych i wymiksować się z piramidy finansowej ZUS!
8. Zarabiaj dodatkowo na szkoleniach
Przepracowałeś setki godzin w komercyjnych projektach? Opanowałeś wybrane technologie? Dlaczego nie podzielić się swoim doświadczeniem z młodszymi lub aspirującymi programistami?
Firmy szkoleniowe tylko czekają, aby sprzedać Twoją wiedzę. Pracuj jako trener IT po godzinach lub w weekendy. Zarobisz dodatkową kasę, nauczysz się występować przed publiką, a przy okazji poznasz wielu ciekawych ludzi.
Stawka trenera jest zwykle kilkukrotnie wyższa niż wynagrodzenie za pracę przy projekcie. Może być jeszcze większa, jeśli sprzedajesz szkolenia bezpośrednio – z pominięciem firm szkoleniowych.
9. Sprzedawaj własne produkty
Szkolenia są spoko, ale mają jedną zasadniczą wadę… Nadal sprzedajesz swój czas. Jeśli nie poprowadzisz szkolenia, to nie wystawisz faktury 😢
Bogaty programista buduje i sprzedaje własne produkty: aplikacje, wtyczki, kursy online lub e-booki. Dąży do dywersyfikacji przychodów.
Produkty cyfrowe w przeciwieństwie do klasycznych usług generują pieniądze (prawie) pasywnie. Prawdziwy przedsiębiorca zarabia, nawet gdy śpi lub jest na wakacjach!
10. Zabezpieczaj i pomnażaj swój majątek
Robert Kiyosaki uważa, że zamożność najlepiej oddaje liczba dni, które mógłbyś spędzić bez wykonywania pracy (lub bez pracy kogokolwiek z Twoich najbliższych) wciąż utrzymując standard życia na tym samym poziomie.
Jeśli Twoje miesięczne koszty wynoszą 5 tysięcy złotych i masz 20 tysięcy oszczędności, to Twoja zamożność wynosi 4 miesiące lub 120 dni. Bogactwo liczy się w czasie, a nie w pieniądzach.
Co to oznacza dla bogatego programisty? Po pierwsze zbuduj poduszkę finansową, czyli oszczędności na 3-12 miesięcy życia Twojej rodziny. Najlepiej dwie poduszki – oddzielnie prywatną i firmową.
Osobiście czuję się bezpiecznie z płynnymi oszczędnościami na 6 miesięcy życia i rok funkcjonowania spółki, czyli pokrycia kosztów stałych łącznie z moim podstawowym wynagrodzeniem. Oznacza to, że gdybym dzisiaj stracił wszystkie źródła przychodów, to na poduszkach przeżyję 1.5 roku 😎
Jak ochronić oszczędności?
Duże poduszki finansowe zapewniają mi komfort psychiczny, ale nie są do końca rozsądne. Dlaczego? Ponieważ pieniądze zjada inflacja – spadek siły nabywczej pieniądza. Nawet gdy jest na optymalnym poziomie 2.5%, to rocznie tracę 2500 zł od każdych odłożonych 100 tysięcy.
Aktualnie stopy procentowe (cena pieniądza) są na rekordowo niskim poziomie, co zniechęca do oszczędzania i pogłębia inflację. Oprocentowanie lokal i kont oszczędnościowych jest bliskie 0%. Realne stopy procentowe są ujemne, więc tracisz pieniądze nawet na lokatach 😢
Jak uchronić się przed inflacją? Inwestować w dobra, które są odporne na inflacje, zwiększają swoją wartość w czasie lub generują przychód pasywnie, czyli pozwalają zabezpieczyć i pomnażać Twój majątek.
W co inwestować? Najlepiej we wszystko po trochu: ziemia, mieszkania, fundusze inwestycyjne, udziały w innych firmach, kruszce – dywersyfikacja inwestycji. Pamiętaj, że bogaty programista nie wierzy w emeryturę z ZUS, więc do czasu emerytury musi zgromadzić pokaźne aktywa.
Koniecznie przeczytaj Inwestowanie po godzinach: jak zacząć i skąd czerpać wiedzę o finansach?
Zawsze oddzielaj ryzykowne przedsięwzięcia od prywatnego majątku. Jak? Wykorzystując celowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, w których odpowiadasz tyko do wysokości zadeklarowanego kapitału zakładowego – zazwyczaj 5000 zł.
Grupa na Facebooku
Chcesz więcej o finansach w IT? Stworzyłem dedykowane miejsce dla programistów do wymiany finansowych doświadczeń. Dołącz do prywatnej grupy Bogaty Programista, czyli programiści o pieniądzach za zamkniętymi drzwiami.
Dyskusje o tym, jak zarabiać więcej w IT, jak płacić mniejsze podatki i w co inwestować nadwyżki, aby w przyszłości osiągnąć wolność finansową. Jesteś z nami? 😊